Archiwum listopad 2002, strona 3


lis 11 2002 Wale ja taka robote...
Komentarze: 4

Kurwa chuj, ze nikt tego nie czyta, ale chcialoby sie, zeby ten blog wygladal jakos w miare... od 3 dni siedze po godzine, dwie nad tym jebanym gównem (nalezy dodac, ze mam modem, wiec nie jest to bez znaczenia), probujac zmienic layout mojego bloga i za kazdym razem, kiedy uda mi sie wszystko ladniusienko, elegancko dopracowac to cos musi sie zwalic, albo zawiesza mi sie komp, albo "program wykonuje zla operacje i nastepuje jego zamkniecie", albo zmiany sie nie zapisuja... choc powinny, bo wszystko, moge przysiadz, robie w porzadku... K U R W A !!!

slomcia : :
lis 10 2002 Czerwona czarna.... łaciata :P
Komentarze: 1

Dzisiejszy dzien zaczal sie wyjatkowo beznadziejnie, od klotni w domu. Zdolowana sytuacja wyszlam przejsc sie po osce, chcialam zeby paulinka ze mna wyszla, ale ona szla na spotkanie z udem (jej boy'em) i nie miala zbyt duzo czasu. Zaszla pa nia Gosia z Patrycja i wyszlysmy razem, po czym one oswiadczyly, ze jada z jakims tam kolesiem na bilard. Pomyslalam "zajebiscie, jestem skazana na siedzenie w domu" (nalezy tu dodac, ze w domu panowala wyjatkowo niesympatyczna atmosfera: ojciec z matka nie odzywali sie do siebie, a ja do nich). Wtedy laski zaproponowaly, zebym pojechala z nimi i jakos im uleglam. Bylam nastawiona na zmule i chcialam szybko sie zmywac stamtad, ale jakos gra mnie wciagnela... wbilam "az" 3 bile w ciagu 2 godzin!!! :P normalnie miszcz ze mnie ;) Bawilam sie tak dobrze, ze zapomnialam nawet o moim loF, ktorego nie bede widziec juz 3 tydzien :( Teraz tez mam zajebisty humorek i mowie wam na zmule najlepszy jest bilard!!! :)

slomcia : :
lis 09 2002 Czego ja chce?
Komentarze: 2

Czego ja tak naprawde chce od zycia??? Caly czas na cos narzekam, cos mi nie pasuje... jak sobie przypomne to nigdy nie bylam w stu procentach zadowolona z mojego zycia. Nie mam chlopaka - doluje sie, ze jestem sama, ale jak juz jestem z kolesiem - to tesknie za wolnoscia... zwiazek mnie nudzi... Niedojrzalosc?? Pewnie tak... ale sek w tym, ze to sie nie odnosi tylko do kwesti damsko meskich, ale ogolnie do wszystkiego co robie i co sie dzieje. Nie potrafie sie cieszyc z tego co mam... zawsze chce wiecej i wiecej... jak juz cos dostane to nie potrafie tego docenic, tylko zaczynam pragnac jakiejs innej rzeczy, daze do jej zdobycia a kiedy mi sie udaje... to stwierdzam, ze ona wcale nie czyni mnie szczesliwsza... i tak naokraglo... 

To chyba swiadczy o tym, ze mam paskudny charakter... :(

slomcia : :
lis 09 2002 Ale zamulona sobota...
Komentarze: 0

To jest naprawde straszne jak wyczekiwany przeze mnie weekend wprowadza mnie w stan ospalosci i ogolnego zniechecenia... Czemu czuje sie taka zamuuuloooona??? Jedno co dobre, nie mam kaca po dniu wczorajszym, ale bywalo, ze z kacem czulam sie i tak lepiej niz dzisiaj. fizycznie wszystko jest giteSS ale psychicznie mam takiego dolka, ze pizdziec. Wstalam dzis wyjatkowo wczesnie jak na moje wstawanie w sobote, bo o 9 bylam juz na nogach... czas dluzy mi sie niemilosiernie... Pierwsze co zrobilam to wlaczylam telewizorek na vive pl, w nadzieji na jakis dobry polski hh, pozniej obejrzalam sobie po raz n-ty Chlopaki nie placza (kochaaaam ten film...) i to bylo jakies urozmaicenie, ale niewiele mi to dalo, bo dalej sie zamulam. Moj obecny nastroj jest tez spowodowany zapewne tym, ze moja milosc ma mnie, mowiac bez ogrodek, w dupie :( Ale co ja zrobie... wczoraj juz zreszta o tym pisalam. Nie bede juz wiecej zamulac, koncze... Jesli wydarzy sie cos ciekawego (w moim zyciu... buHaHa... :P) to napisze.

slomcia : :
lis 08 2002 Co ma byc to bedzie...
Komentarze: 2

W sumie nie wiem czy temat tej notki ma cokolwiek wspolnego z tym co bede tu pisac, ale wybaczycie to mi napewno bo jestem pod wplywem % to raz, a dwa w sumie jest to uniwersalny temat bo zawsze jest tak, ze "co ma byc to bedzie" :P Bleh... nom a wiec... znowu nikt nie czyta mojego blogaska :( przykro to, ale takie zycie, widocznie ostro tu przynudzam... :P w kazdym razie dzisiaj bylam w delfinq, a Paulinka w andergroundzie no i nie spedzilysmy wieczorq razem :( do tego nie widzialam mojego ukochanego, bo nie przyszedl, co oznacza jasno jedno: ze ma mnie w D U P I E... no ale co ja poradze, w koncu nic to nowego dla mnie, zawsze przezywam rozczarowania... widocznie taki moj loSS... Jutro moze ide do andergrounda ale jest problem, ze dzis przepilam cala kase... no i nie wiem, bo jeszcze mam isc na urodzinki w niedziele, ale to sie zobaczy pozniej... nie dam rady pisac, kreci mi sie w glowce i paluszki mi sie placza, jeszcze nie wytrzezwialam cos tak czuje... ide wiec sie polozyc...

slomcia : :