Komentarze: 2
W sumie nie wiem czy temat tej notki ma cokolwiek wspolnego z tym co bede tu pisac, ale wybaczycie to mi napewno bo jestem pod wplywem % to raz, a dwa w sumie jest to uniwersalny temat bo zawsze jest tak, ze "co ma byc to bedzie" :P Bleh... nom a wiec... znowu nikt nie czyta mojego blogaska :( przykro to, ale takie zycie, widocznie ostro tu przynudzam... :P w kazdym razie dzisiaj bylam w delfinq, a Paulinka w andergroundzie no i nie spedzilysmy wieczorq razem :( do tego nie widzialam mojego ukochanego, bo nie przyszedl, co oznacza jasno jedno: ze ma mnie w D U P I E... no ale co ja poradze, w koncu nic to nowego dla mnie, zawsze przezywam rozczarowania... widocznie taki moj loSS... Jutro moze ide do andergrounda ale jest problem, ze dzis przepilam cala kase... no i nie wiem, bo jeszcze mam isc na urodzinki w niedziele, ale to sie zobaczy pozniej... nie dam rady pisac, kreci mi sie w glowce i paluszki mi sie placza, jeszcze nie wytrzezwialam cos tak czuje... ide wiec sie polozyc...