lis 08 2002

Śnieg


Komentarze: 2

Wczoraj jak wychodzilam ze szkoly zobaczylam cos bialego spadajacego z gory, poniewaz nasza szkola jest remontowana i ocieplana, pomyslalam "styropian" i zeby uniknac bialych kulek we wlosach przeszlam dalej. Ale to cos bialego caly czas na mnie padalo, po dluzszej chwili stwierdzilam, ze jest zimne i.... uhhhuuuu śnieg!!! Ucieszylam sie jak male dziecko, szlam sobie ulica, bylo juz ciemno i wszedzie widzialam tylko snieg i snieg.... (gapilam sie w ziemie, bo kazda proba podniesienia oczu wyzej konczyla sie poteznym podmochem z lodowatymi platkami sniegu prosto w twarz). Mimo, ze bylo kurewsko zimno, a ja bez szalika i rekawiczek trzeslam sie podazajac do domq, to bylam very happy. Poczulam jakas taka atmosfere... chyba juz swiat... i strasznie cieplo zrobilo mi sie na serduchu. Pozniej wrocilam do domu i gapilam sie jeszcze dlugi czas w okno, a potem...

wycignelam ksiazki i probowalam nauczyc sie gegry...:P  skutek byl raczej marny, wiec teraz modle sie tylko, zeby mnie babka dzis nie zapytala

slomcia : :
słomcia
08 listopada 2002, 10:28
nie, ze piszesz, tylko ze *************************************** - rysujesz ;P
08 listopada 2002, 10:22
coraz blizej swieta coraz blizej swieta a ty sie zamnie smiejesz ze ja o sniegu pisze

Dodaj komentarz