Komentarze: 2
Czego ja tak naprawde chce od zycia??? Caly czas na cos narzekam, cos mi nie pasuje... jak sobie przypomne to nigdy nie bylam w stu procentach zadowolona z mojego zycia. Nie mam chlopaka - doluje sie, ze jestem sama, ale jak juz jestem z kolesiem - to tesknie za wolnoscia... zwiazek mnie nudzi... Niedojrzalosc?? Pewnie tak... ale sek w tym, ze to sie nie odnosi tylko do kwesti damsko meskich, ale ogolnie do wszystkiego co robie i co sie dzieje. Nie potrafie sie cieszyc z tego co mam... zawsze chce wiecej i wiecej... jak juz cos dostane to nie potrafie tego docenic, tylko zaczynam pragnac jakiejs innej rzeczy, daze do jej zdobycia a kiedy mi sie udaje... to stwierdzam, ze ona wcale nie czyni mnie szczesliwsza... i tak naokraglo...
To chyba swiadczy o tym, ze mam paskudny charakter... :(