Komentarze: 3
Nie wiem co siem ze mnom dzieje... jeszcze pol godzinki temu miaUam zajebisty humorek i byUam very Happy. W tej chwili zaUapaUam wielkieeego dola, praktycznie z blizej nieokreslonych powodow. Doszlam do wniosq, ze brakuje mi osoby ktora by mnie kofaUa... braqje mi kogos takiego, kto by pocieszyl w trudnych chwilach i kto dzielilby ze mnom radość. Mam moja koffana Paulinke, ale jakos bardziej mnie ciagnie do tej przeciwnej plci ;) Domyślam siem ze cos musi byc ze mnom nie tak, bo dlaczego jestem wciaz sama?? Do tej pory jakos sobie z tym radzilam, wiec nie wiem skad ta nagla eksplozja zmuly :(
Ecchh... moja lof jest taaak daleko i nic nie wie o tym co do niego czuje... :(
To mnie dobija, ale Dol :((((((
Przepraszam wszystkich ktorzy czasami wchodza na tego bloga, za ta pojebana notke, ale musiaUam siem komuŚ wyżalić...